Kiedy akupunktura może być alternatywą zabiegów operacyjnych ?

Kategoria: Akupunktura Opublikowano: środa, 23 maj 2012 Dr Eustachiusz Gadula

         Kiedy akupunktura może być alternatywą zabiegów operacyjnych?

? Copyright by Eustachiusz Gadula

                                                                                    Przedmowa

W jednym z artykułów na tej stronie omówiliśmy raczej ogólnie zastosowanie akupunktury w specjalnościach zabiegowych. Celem tego artykułu jest omówienie sytuacji klinicznych, w których akupunktura może pod określonymi warunkami stać się alternatywą zabiegów operacyjnych w wielu specjalnościach lekarskich. Źródłem informacji na ten temat są niemal wyłącznie wyniki obserwacji doktora Eustachiusza Gaduli, opartych na ponad czterdziestoletniej praktyce własnej w stosowaniu akupunktury.

Autor zdaje sobie w pełni sprawę, że już sam tytuł tego artykułu może budzić zdziwienie i niedowierzanie samych pacjentów, nie mówiąc już o lekarzach konwencjonalnych, a szczególnie o lekarzach wielu specjalności zabiegowych. Bo na pierwszy rzut oka sprawa wygląda co najmniej podejrzanie i nasuwa się wątpliwość, czy podobne ujęcie tego tematu nie jest jedynie PR-em, w określonym celu, jakim jest zwiększenie popularności autora jako lekarza praktyka z własnym, prywatnym gabinetem specjalistycznym.

Najpierw słów kilka na temat autora artykułu i opisywanej metody. Doktor Eustachiusz Gadula właśnie w tym miesiącu kończy 77 lat. Wydział Lekarski Akademii Medycznej w Gdańsku ukończył w roku 1960, a więc przez 52 laty. Własne Centrum Rehabilitacji Medycyny Zintegrowanej, Sportowej i Leczenia Bólu Ekomed prowadzi od 21 lat ? dokładnie od 1 sierpnia 1991 roku. Gdyby zależało mu na tanim rozgłosie wokół swojej, dla świata medycyny konwencjonalnej kontrowersyjnej działalności medycznej, podobne teksty mógłby publikować w różnej formie od co najmniej ćwierćwiecza, a jednak tego nie czynił. Natomiast przez dziesięciolecia systematycznie pogłębiał swoją wiedzę teoretyczną i praktyczną i na tej podstawie systematycznie tworzył nową filozofię medycyny zintegrowanej, weryfikowaną własną, codzienną działalnością praktyczną. W CV doktora Gaduli zamieszczonym na stronie internetowej Ekomed wyraźnie widać jak niezwykle szeroka była to działalność. Mimo, że początki powojennej akupunktury w Polsce, coraz szerzej wdrażanej, nie bez oporów ze strony medycyny konwencjonalnej, sięgają początku lat 70-tych, to słusznie za najczęstsze wskazanie do niej uważało się i nadal uważa leczenie różnego rodzaju bólu. W ostatnich dziesięcioleciach do coraz szerszego zainteresowania akupunkturą jako bezpieczną i skuteczną metodą walki z bólem przyczyniło się wielu anestezjologów. Szkoda tylko, że na szerszą skalę tej niezwykle cennej w leczeniu bólu metody nie stosuje się w Polsce w coraz liczniejszych hospicjach.

Poza stosowaniem akupunktury w leczeniu bólu, na szczęście coraz więcej polskich lekarzy, najczęściej w gabinetach prywatnych (Głównie z winy NFZ, który proponuje nie do przyjęcia warunki finansowe stosowania tej metody w ramach umów z lekarzami) stosuje akupunkturę z coraz szerszych wskazań i to w wielu specjalnościach lekarskich. Jedni w tej działalności opierają się wyłącznie na ortodoksyjnej, tradycyjnej filozofii chińskiej, a inni integrują tradycyjną wiedzę chińską ze współczesną medycyną akademicką, a szczególnie z neurofizjologią. Tak zintegrowaną akupunkturę niektórzy lekarze amerykańscy nazywają akupunkturą medyczną. Niemal od początku swej działalności na niwie akupunktury (od roku 1965) doktor Gadula przez pierwsze lata stosował głownie ten rodzaj akupunktury. Z czasem, w miarę ewolucji poglądów na temat znaczenia i potrzeby integracji w medycynie lekarz ten w swojej praktyce szpitalnej jak i ambulatoryjnej w coraz większym stopniu zaczynał doceniać potrzebę stosowania rehabilitacji medycznej jako podstawowej metody leczenia. W odróżnieniu od medycyny konwencjonalnej, skoncentrowanej głównie na chemicznym leczeniu farmakologicznym i zabiegach operacyjnych, a rehabilitacji traktowanej jako trzeci etap leczenia, stosowany niezbyt często i bez większego przekonania (tak dzieje się dotychczas w większości placówek konwencjonalnych) doktor Gadula przywiązuje duże znaczenie do profilaktyki zgodnej z prawami natury, a rehabilitację uważa za podstawową metodę leczenia. Natomiast farmakoterapia chemiczna i zabiegi operacyjne są w tym ujęciu pomocniczymi metodami rehabilitacji. Konsekwencją takiego podejścia stał się także fakt, że także akupunkturę (i wiele metod jej kręgu, a szczególnie akupresurę) doktor Eustachiusz Gadula uważa za niezwykle cenną metodę pomocniczą kompleksowej, a właściwie zintegrowanej rehabilitacji. Konsekwencją takiego podejścia stało się nadanie tej odmiany akupunktury nazwy akupunktura zintegrowana. Przez wiele lat słuszność takiego podejścia doktor Gadula sprawdzał na sobie, swoich najbliższych i bardzo wielu pacjentach z zakresu różnych specjalności lekarskich. Nie dysponując jednak odpowiednim instrumentarium do obiektywizacji wyników swoich działań, nigdy dotychczas szerzej na ich temat nie publikował. Natomiast nadużywany w medycynie zarówno konwencjonalnej jak i niekonwencjonalnej opis spektakularnych przypadków bez należytej obiektywizacji wyników badań uznawał za niewłaściwe. Tylko co jakiś czas, najczęściej w różnych mas mediach od początku lat 70-tych pojawiały się czasem nawet sensacyjne informacje na temat wyników leczenia osiąganych przez doktora Eustachiusza Gadulę, czasem także w schorzeniach powszechnie uważanych za nieuleczalne. Pośrednim potwierdzeniem jakości wyników leczenia takich chorych przez doktora Gadulę może być fakt, że po tylko 6-tygodniowej obserwacji wyników leczenia grupy ciężko chorych w Oddziale Chirurgii Ogólnej Szpitala Wojewódzkiego w Opolu dyrektor szpitala a także ordynator oddziału podjęli decyzję o otwarciu w roku 1973 przy Szpitalu Wojewódzkim w Opolu pierwszego w europejskich krajach Demokracji Ludowej oddziału akupunktury. Ale jak to zwykle w Polsce bywa, na decyzji się skończyło. Wielu życzliwych kolegów lekarzy w Opolu wykorzystało swe, często do dziś trwające wpływy, aby pomysł ten utrącić. I jak to często bywa w naszym kraju, odnieśli sukces.

Ale wróćmy do meritum sprawy w tym artykule, do akupunktury jako metody leczenia, która w określonych sytuacjach może stać się alternatywą zabiegów operacyjnych. Nie są to przyszłościowe rozważania teoretyczne, ale oparte na długoletniej praktyce klinicznej doktora Eustachiusza Gaduli, możliwej do weryfikacji nawet po wielu latach. Bo wielu z tak leczonych pacjentów nadal żyje w wyraźnie lepszym stanie psychofizycznym, a część z nich dziś nawet zapomniała o swoich dawnych problemach zdrowotnych.

Reasumując możemy rozróżnić trzy rodzaje akupunktury: akupunkturę tradycyjną, akupunkturę medyczną i akupunkturę zintegrowaną z rehabilitacją. Dalsze nasze rozważania będą dotyczyć właśnie akupunktury zintegrowanej. Autor zdaje sobie sprawę, że w obecnej dobie daleko posuniętej specjalizacji omawianie przez jednego lekarza tak szerokiego spektrum schorzeń, należących do wielu specjalności lekarskich może budzić poważne wątpliwości, czy stwierdzenia te są rzeczywiście oparte na faktach. Tak Drodzy Czytelnicy, wszystko o czym autor pisze jest oparte na faktach z codziennej obserwacji lekarza praktyka, któremu życie stworzyło niezwykle rozległe możliwości. Autora to przypuszczalne zdziwienie Czytelników nie zaskoczy. Wielokrotnie zdarzało się, że co jakiś czas doświadczeni lekarze różnych specjalności wyrażali chęć przyjrzenia się jak wygląda diagnostyka i terapia w zakresie zintegrowanej rehabilitacji medycznej w gabinetach autora. Czasem po kilkugodzinnej obserwacji, a innym razem po wielodniowej, nie potrafili zrozumieć jak można przy kolejnych, często poważnie chorych pacjentach przestawiać się na problemy z zakresu różnych specjalności lekarskich, pogłębiać rozpoznania i stosować skuteczne leczenie zachowawcze nawet u pacjentów, których wcześniej zakwalifikowano do leczenia operacyjnego. Największe problemy ze zrozumieniem możliwości takiego podejścia mieli często wybitni specjaliści zabiegowi. Wygląda na to, że podobny sposób podejścia do problemów swoich pacjentów w ostatnich dziesięcioleciach staje się unikalnym i ginącym podejściem. A może jest to może znów dojdzie do niego w przyszłości, w ramach medycyny zintegrowanej?

Spróbujmy powoli przeanalizować potencjalne możliwości terapeutyczne akupunktury zintegrowanej w autorskiej wersji doktora Eustachiusz Gaduli w wybranych grupach schorzeń. Tekst ten nawiązuje do wielu sformułowań autora zawartych w Vademecum Pacjenta Medycyny Zintegrowanej, dostępnym po osobistym kontakcie z autorem w dziale e-Konsultacje na stronie internetowej www.ekomed.opole.pl.

                                                        Co powinno decydować o metodach i skutecznośi leczenia?

O metodach i skuteczności leczenia powinna decydować znajomość czynników etiologicznych i patomechanizmu schorzenia u konkretnego pacjenta

Podstawą optymizmu autora w podejściu do możliwości akupunktury zintegrowanej jako alternatywy zabiegów operacyjnych w niektórych schorzeniach jest własna koncepcja czynników etiologicznych i patomechanizmu wielu grup schorzeń oparta z jednej strony na najnowszej wiedzy medycznej i własnej filozofii medycyny zintegrowanej a z drugiej w dużej mierze opartej i systematycznie weryfikowanej własną praktyką lekarską.

W przekonaniu autora zgodnym z coraz szerzej przyjmowanymi poglądami w medycynie zintegrowanej podstawowym i najczęstszym czynnikiem każdej patologii są zaburzenia energetyczne najczęściej i najwcześniej zwykle przejawiające się jako pogorszenie stanu psychicznego i związane z nim patologiczne napięcia mięśniowe. Człowiek spięty psychicznie świadomie czy podświadomie napina się mięśniowo, a spięty mięśniowo nie potrafi rozluźnić się psychicznie. Ponadto patologiczne napięcia mięśniowe dotyczą zarówno mięśni narządu ruchu jak i mięśniówki gładkiej, ściśle i obustronnie ze sobą powiązanych. A ponieważ podstawowe funkcje życiowe są realizowane za pomocą mięśni, powoduje to zaburzenia wielu najważniejszych funkcji życiowych, z zaburzeniami hormonalnymi i immunologicznymi włącznie. Zdaniem doktora Eustachiusza Gaduli większość zmian patologicznych rozpoczyna się od pogorszenia stanu psychicznego i patologii mięśniowej. Ponieważ medycyna konwencjonalna nie ma instrumentarium obiektywnego badania tych zaburzeń, jeśli mimo ich istnienia wszystkie dostępne wyniki badań instrumentalnych są prawidłowe, lekarze rozpoznają wtedy tylko czystą nerwicę. Ale zdaniem doktora Gaduli nie ma czystych nerwic. Aby potwierdzić słuszność tego twierdzenia, niezgodnego w przyjętymi w medycynie akademickiej poglądami wystarczy dokładnie zbadać pacjenta fizykalnie pod kątem zaburzeń energetycznych. W naszym ciele przejawiają się one jako bloki mięśniowe, a przez Janet Travel opisywanie jako mięśniowo-powięziowe punkty spustowe (m-p TPS). Wystarczy je skutecznie zlikwidować lub zminimalizować aby doszło do zauważalnej, a czasem nawet spektakularnej poprawy stanu psychofizycznego pacjenta z czystą nerwicą. Natomiast jeśli objawy tak określane utrzymują się długotrwale, z czasem dochodzi do zaburzeń biochemicznych, już uchwytnych za pomocą instrumentarium medycyny konwencjonalnej. Jeśli jednak utrzymują się jeszcze dłużej, dochodzi do wielu zmian strukturalnych, szczególnie starannie, a ostatnio nawet zbyt drobiazgowo rozpoznawanych instrumentalnie. Tempo ich postępu najczęściej jest sprawą indywidualną, zależną od wielu prawdziwych czynników etiologicznych schorzeń (p. Czynniki etiologiczne i ogólny patomechanizm schorzeń na blogu: http://gadula-ekodoktor.blog.spot.com).

Autor ma nadzieję, że ten krótki wstęp na temat czynników etiologicznych i ogólnego patomechanizmu schorzeń pozwoli Czytelnikowi na pogłębione zrozumienie powodów odmienności podejścia autora do sposobu leczenia wielu schorzeń od ogólnie przyjętego w medycynie. Ale czym innym są czynniki etiologiczne i ogólny patomechanizm schorzeń, czym innym patomechanizm w poszczególnych grupach schorzeń, a jeszcze czym innym indywidualny patomechanizm schorzeń u poszczególnych pacjentów. Dobrego lekarza poznaje się po tym, jak podchodzi do tych problemów u swoich konkretnych pacjentów. Jak na ich podstawie stawia diagnozę. Jakie proponuje czy podejmuje metody leczenia i wreszcie, jakie jest jego rokowanie w odniesieniu do danego pacjenta.

                                                           Akupunktura zintegrowana w bólach i chorobach kręgosłupa

Podstawową grupą schorzeń, w których najczęściej istnieje możliwość skutecznego stosowania akupunktury zintegrowanej z rehabilitacją jako alternatywy zabiegów operacyjnych są schorzenia narządu ruchu dotyczące zarówno mięśni jak i stawów. Ponieważ kręgosłup jest podstawowym narządem osiowym narządu ruchu, którego funkcje są ściśle powiązane z funkcjonowaniem mięśni i stawów kończyn, omawianie czynników etiologicznych i patomechanizmu tej grupy schorzeń rozpoczynamy właśnie od kręgosłupa. Czym rehabilitacja dla medycyny, tym kręgosłup dla ciała (E. Gadula, 2009). To na pierwszy rzut nieco zaskakujące stwierdzenie, w świetle autorskich koncepcji medycyny zintegrowanej doktora Eustachiusza Gaduli nabiera głębokiego sensu. O szczególnych, a zwykle mało uświadamianych, wszechstronnych funkcjach kręgosłupa w polskim piśmiennictwie mówią także książki Andrzeja Rakowskiego pt. Kręgosłup w stresie oraz Jerzego Stodolnego Choroba przeciążeniowa kręgosłupa. Dr Eustachiusz Gadula traktuje kręgosłup nie tylko jako ważną strukturę narządu ruchu, ale także jako narząd niezwykle istotny w całokształcie funkcjonowania człowieka, jako istoty psychosomatycznej. Stwierdzenie to jest konsekwencją nowego, zintegrowanego podejścia do całokształtu działań w medycynie: profilaktyki, diagnostyki, terapii i rehabilitacji oraz rokowania. Większość ortopedów kręgosłup interesuje głównie jako kluczowa struktura kostno-stawowa narządu ruchu, swoisty narząd osiowy i patologiczne, głównie anatomiczne zmiany w jego obrębie. Tymczasem w praktyce zablokowania czynnościowe stawów kręgosłupa oraz niektórych stawów obwodowych stanowią najczęstsze zaburzenia czynnościowe w narządzie ruchu i najczęstszą przyczynę dolegliwości bólowych kręgosłupa. Zdaniem doktora Gaduli podstawowy błąd w podejściu ortopedów do schorzeń kręgosłupa i innych stawów polega na tym, że zmiany kostno-stawowe uważają oni za pierwotne, a zmiany mięśniowe za wtórne. W patomechanizmie schorzeń narządu ruchu w myśl filozofii doktora Eustachiusza Gaduli jest dokładnie na odwrót ? zaburzenia energetyczne i związane z nimi pogorszenie stanu psychicznego, patologiczne napięcia mięśniowe, szczególnie przewlekle, zaburzenia hormonalne, osteoporoza i obniżenie ogólnej odporności organizmu doprowadzają do zaburzeń metabolicznych i przeciążeń w układzie kostno-stawowym, a w ich efekcie do rozmaitych zmian zwyrodnieniowych.

Poprawa stanu psychicznego i bezpośrednia praca z mięśniami, a głównie z mięśniowo-powięziowymi punktami spustowymi (m-p TPs) najszybciej tworzą warunki do cofnięcia się wypukliny, czy przepukliny jądra miażdżystego, lub przynajmniej do obniżenia patologicznie wzmożonych napięć mięśniowych, co wyraźnie ułatwia mobilizacje, czy manipulacje na kręgosłupie lub kończynach. Skuteczne i stabilne usunięcie wypukliny czy przepukliny jądra miażdżystego stwarza warunki do zrostu pierścienia włóknistego w miejscu jego przerwania. Pod wpływem pracy z mięśniami, ale także innych zabiegów stosowanych przez medycynę manualną ustępują także bóle, niedowłady, zaburzenia czucia i zaburzenia wegetatywne.

W zależności od czasu trwania procesu chorobowego, ilości nawrotów i związanych z nimi dolegliwości oraz zaawansowania zmian morfologicznych, a także stopnia zaangażowania się pacjenta w proces leczenia czas trwania może być różnie długi. Naszym zadaniem powinna być możliwie najpełniejsza w danym przypadku terapia, a nie tylko usunięcie głównych dolegliwości pacjenta na zasadzie: Nie ma bólu ? nie ma choroby. Natomiast o ostatecznej decyzji na temat sposobu leczenia powinny decydować nie wyniki badań dodatkowych ale całokształt obrazu klinicznego pacjenta. Natomiast karygodnym błędem jest kierowanie pacjenta na zabieg operacyjny tylko na podstawie obrazu radiologicznego, bez szczegółowej analizy obrazu klinicznego na podstawie osobistego, fizykalnego badania pacjenta! Objawy kliniczne kwalifikujące do zabiegu neurochirurgicznego: Zaburzenia czynności zwieraczy Narastające objawy kliniczne z dolegliwościami bólowymi i objawami ubytkowymi (niedowłady i zaburzenia czucia), mimo prawidłowego leczenia. Zespół bólowy w przebiegu przepukliny jądra miażdżystego jest procesem dynamicznym, dlatego należy uważnie obserwować ewolucję objawów klinicznych, wielokrotnie badać chorego i od wyników obserwacji uzależniać stosowane leczenie. Znacznie szersze podejście do leczenia schorzeń kręgosłupa od ortopedów mają osteopaci czy chiropraktycy, zajmujący się także wieloma, nieraz odległymi następstwami schorzeń i urazów struktur kostno-stawowych kręgosłupa. Ale jeśli poważne schorzenie, ciężki uraz lub zaawansowane choroba kręgosłupa doprowadza do uszkodzenia rdzenia kręgowego, czy innych struktur układu nerwowego, leczenie pacjenta wyraźnie przekracza ich kompetencje. Skutkiem tych patologii są nie tylko objawy upośledzenia sprawności narządu ruchu, ale także wielu innych, neurogennych funkcji organizmu, łącznie z psychiką. Często właśnie od niekorzystnych zmian psychicznych rozpoczynają się poważne procesy patologiczne w narządzie ruchu i narządach wewnętrznych, ale trwając dłużej doprowadzają do dalszego pogorszenia stanu psychicznego pacjenta. Wtedy w zależności od konkretnych potrzeb u danego pacjenta, do akcji wkracza także wielu lekarzy i terapeutów z zakresu innych specjalności, z rehabilitantami i psychologami na czele. Pod klinicznym pojęciem kręgosłupa powinniśmy rozumieć skomplikowany twór anatomiczno-funkcjonalny, złożony z układu kostno-stawowego, centralnego układu nerwowego (CUN) w postaci rdzenia kręgowego, nerwów obwodowych oraz ważnych ośrodków i włókien autonomicznego układu nerwowego (AUN), zwanego także układem wegetatywnym. Tak rozumiany kręgosłup jest swoistą anteną, realizującą większość podstawowych funkcji zarówno wewnątrz naszego ciała, jak i łączącą organizm z otaczającym nas środowiskiem (E. Gadula, 1994). Większość dolegliwości bólowych ze strony kręgosłupa, czy kończyn najczęściej wynika nie tyle ze zmian w obrębie układu kostno-stawowego, co z patologicznie wzmożonych napięć nerwowo-mięśniowych. Ich przyczyną bardzo często bywa rzadko brany pod uwagę skutek psychogenny w narządzie ruchu. Od kilku dziesięcioleci patologicznie wzmożone napięcia mięśniowe, w światowej literaturze coraz częściej opisywane jako mięśniowo-powięziowe punkty spustowe (m-p TPS), a w Polsce nadal mało znane, stanowią główną przyczynę większości bólów, w tym także długotrwałych i najbardziej dręczących. Co grosza, z większością tych bólów wiążą się różnego stopnia zaburzenia wegetatywne, najczęściej diagnozowane jako oddzielne schorzenia wielu różnych narządów wewnętrznych. Choć mogą one powodować zaburzenia wielu funkcji tych narządów, m.in. w postaci różnego rodzaju dyskinez (stanów kurczowych dróg żółciowych i trzustkowych), zaburzeń funkcji żołądka i jelit, czy zaburzeń neurogennych w obrębie układu moczowego, prawidłowe ich leczenie poprzez normalizacje patologicznych napięć mięśniowych narządu ruchu i mięśniówki gładkiej zwykle likwiduje lub wyraźnie łagodzi te objawy. Zgodnie z koncepcjami doktora Eustachiusza Gaduli zaburzenia emocjonalne i związane z nimi patologiczne napięcia mięśniowe odgrywają niezwykle istotną rolę w patomechanizmie większości schorzeń nie tylko narządu ruchu, ale także narządów wewnętrznych. Część schorzeń kręgosłupa, a także innych zmian patologicznych w obrębie układu nerwowego, w których zachowawcze leczenie neurologiczne nie dało efektu, kończy się zabiegiem neurochirurgicznym. W Polsce nadal panuje tradycja, zgodnie z którą wieloma schorzeniami kręgosłupa, czy mózgu, a także urazami kręgosłupa z uszkodzeniem rdzenia kręgowego często jeszcze zajmują się, nie zawsze odpowiednio do tego przygotowani ortopedzi. U pierwotnych podstaw bólów kręgosłupa w ogromnej większości wypadków stoi jakaś forma przeciążenia, natomiast rozmaite postacie kliniczne zespołów bólowych to tylko postacie czy etapy tej samej choroby, lecz o różnym stopniu zaawansowania. Bóle kręgosłupa lędźwiowego, piersiowego czy szyjnego to aktualnie najczęstsza dolegliwość w narządzie ruchu człowieka. Istnieje wiele nieporozumień co do co do przyczyn i istoty tego schorzenia, w którym ból w obrębie kręgosłupa jest najbardziej dotkliwym objawem. Nowy problem powstał jednak kiedy stwierdzono, choć ciągle się o tym zapomina, że nie ma żadnej znaczącej korelacji pomiędzy natężeniem dolegliwości bólowych i zaburzeń wegetatywnych a współistnieniem i stopniem zaawansowania zmian zwyrodnieniowych kręgów. Zmiany degeneracyjne trzonów kręgów i krążków międzykręgowych (łącznie z ich przepuklinami) mogą być uznawane za przyczynę dolegliwości jedynie w części zespołów bólowych. Pozostaje ogromna liczba cierpiących, których dolegliwości takimi przyczynami nie da się uzasadnić. Dlatego znalezienie najważniejszych i najczęstszych przyczyn wymienionych dolegliwości stanowi jeden z najważniejszych problemów współczesnej medycyny narządu ruchu. Współczesna aparatura pozwala na precyzyjną diagnostykę zmian anatomicznych, zarówno zaawansowanych jak i drobnych, które mogą być przyczyną dolegliwości bólowych i uciążliwych zaburzeń wegetatywnych w układzie kostno-stawowym. Jednocześnie nadal brak obiektywnych metod diagnostycznych dla oceny stanu psychicznego, czy stanu mięśni narządu ruchu i mięśniówki gładkiej, często odpowiedzialnych za zaburzenia funkcjonalne. Nieproporcjonalnie szczupła jest także konwencjonalna wiedza na temat zaburzeń funkcjonalnych i mechanizmów, które prowadzą do zmian anatomicznych. Co więc w świetle współczesnej wiedzy można powiedzieć o przyczynach schorzeń w obrębie narządu ruchu? Najbardziej przekonujące i prawdopodobne są opinie o przyczynach przeciążeniowych - ostrych i przewlekłych, związanych ze skutkiem psychogennym w narządzie ruchu, często współistniejącym z zaburzeniami hormonalnymi, osteoporozą i obniżeniem ogólnej odporności. Powtarzające się i nakładające się na siebie obciążenia psychiczne i fizyczne, związane ze współczesnym kształtem życia codziennego: pracą, siedzącym trybem życia, siedzącym trybem spędzania wolnego czasu, przeciążeniami, a także różnymi ułatwieniami cywilizacyjnymi działają niekorzystnie na narząd ruchu, którego kluczem jest kręgosłup. Mimo wielu szkodliwości psychicznych i fizycznych nasz kręgosłup przez krótszy czy dłuższy czas potrafi je znosić bez większych dolegliwości. Możliwości adaptacji kręgosłupa i próg jego bezpieczeństwa zostają zazwyczaj przekroczone dopiero wówczas, kiedy dodatkowo nałożą się na to czynniki związane z obniżeniem ogólnego stanu zdrowia i wydolności organizmu. Czynniki te to (za Jerzym Stodolnym z książki pt.: Choroba przeciążeniowa kręgosłupa) przede wszystkim:

? Przewlekły stres

? Zaburzenia hormonalne

? Osteoporoza

? Niewydolny lub nierównomiernie obciążony układ mięśniowy

? Postępujące przedłużenie czasu życia i związany z nim proces starzenia się tkanek

? Brak ruchu

? Nadmierna ruchomość stawów

? Wady wrodzone kręgów

? Wady postawy

? Nierówność kończyn dolnych

? Wysoka lub niska asymilacja miednicy

? Nieprawidłowy sposób odżywiania się i zła jakość produktów spożywczych

? Używki alkohol, papierosy, leki, narkotyki)

? Choroby ogólnoustrojowe.

? Gorsza jakość tkanki łącznej, w szczególności kolagenu.

Najczęściej czynniki te nakładają się na siebie wzajemnie oraz na zmiany anatomiczne w narządzie ruchu. Istota choroby zwyrodnieniowej polega na stopniowym, wieloetapowym przeciążeniu i zużywaniu się elementów kręgosłupa, nadmiernym i przyspieszonym, wskutek oddziaływania na nie przeciążeń przewyższających ich wytrzymałość, w warunkach obniżonych zdolności adaptacyjnych. Powstałe w wyniku tego uszkodzenia mogą przybrać charakter popularnych, klinicznych jednostek chorobowych, np. bólu mięśniowego, choroby zwyrodnieniowej trzonów i stawów kręgów, dyskopatii, rwy kulszowej czy przepukliny jądra miażdżystego, z niedowładami a nawet z porażeniami mięśni kończyn. Poza chorobą przeciążeniową istnieją także inne, poważne choroby kręgosłupa i narządu ruchu: zapalne, metaboliczne, urazowe, czy wrodzone, będące przyczyną bólów i różnych zaburzeń wegetatywnych. Do segmentu ruchowego kręgosłupa zalicza się dwa sąsiadujące z sobą kręgi, połączone krążkiem międzykręgowym, systemem stawów, torebek stawowych i więzadeł. Należą do niego także odpowiadające (z racji segmentarnej budowy człowieka) mięśnie, odpowiedni odcinek rdzenia kręgowego, korzenie nerwowe, nerwy obwodowe, powiezie i naczynia krwionośne. Drugim z umownych zespołów czynnościowych jest słup przedni (kolumna trzonów kręgowych bez łuków), i słup tylny kręgosłupa. Kolumnę słupa tylnego tworzą łuki kręgów i system stawów międzywyrostkowych poszczególnych odcinków kręgosłupa. Łączą one ze sobą tylne części kręgów w sposób zapewniający ich prawidłową ruchomość oraz ukierunkowanie ruchów kręgosłupa. Słup przedni odpowiada za przenoszenie obciążeń, a słup tylny za prowadzenie i kierowanie zakresem ruchów kręgosłupa. We wszystkich funkcjach współdziałają z nimi pozostałe tkanki kręgosłupa ? nerwy, mięśnie, naczynia, a nawet skóra (Co wyraźnie widoczne jest w przypadkach zaawansowanych zaburzeń hormonalnych i twardego, bolesnego na ucisk i próby uruchomienia cellulitis). Największa ilość najwcześniej występujących zaburzeń objawiających się bólem i zaburzeniami wegetatywnymi występuje w słupie tylnym, głównie w stawach międzywyrostkowych i w tkankach z nimi związanych. Długo utrzymujące się zaburzenia czynnościowe stawów mogą jednak doprowadzić do przeciążeń słupa przedniego, w tym także krążków międzykręgowych. Podstawę kręgosłupa stanowi kość krzyżowa, która łącząc się z miednicą bardzo szerokimi powierzchniami stawów krzyżowo-biodrowych, stanowi najpotężniejszy amortyzator naszego organizmu, niwelujący obciążenia w osi pionowej. Każdy ruch czynny głową, kończynami czy nawet częściami kończyn, musi być poprzedzony stabilizacją całego kręgosłupa lub przynajmniej jego odcinka. Dzieje się tak nawet przy wykonywaniu czynności, które pozornie nie mają związku z kręgosłupem, jak żucie czy ruchy obwodowych części kończyn. Kręgosłup w tych przypadkach spełnia rolę stałego punktu odniesienia wobec innych, ruchomych części ciała. Uważnie obserwując konwencjonalną diagnostykę jak i terapię schorzeń kręgosłupa nieodparcie nasuwa się przekonanie, że w patomechanizmie tych schorzeń nie uwzględnia się należycie zarówno psychiki jak i stanu funkcjonalnego mięśni narządu ruchu i mięśniówki gładkiej, ściśle i obustronnie ze sobą powiązanych. Mięśnie są w organizmie jedynymi elementami dynamicznymi, odpowiedzialnymi za ruch. Według Fritjofa Capry układ mięśniowy jest odpowiedzialny za realizację wszystkich najważniejszych funkcji organizmu. Odpowiada on także za pionową postawę ciała oraz stabilizację jednych części ciała (np. kręgosłupa), aby inne (np. kończyny) mogły ruch wykonywać. Przy czym nie jest najważniejsze jaka jest siła mięśni oplatających kręgosłup, lecz aby siły ciągnące ze wszystkich stron były zrównoważone. Za równowagę tę w równej mierze są odpowiedzialne mięśnie posturalne, jak i mięśnie fazowe, współpracujące z kręgosłupem. Jeśli dochodzi do zaburzeń tej równowagi, układ mięśniowy zamiast spełniać rolę bariery bezpieczeństwa, chroniącej przed przeciążeniami, sam staje się przyczyną przeciążeń. Wyjaśnia to, dlaczego bóle kręgosłupa często występują także u ludzi silnych, wysportowanych, z rozbudowanym gorsetem mięśniowym. Silnie wytrenowane mięśnie bynajmniej nie muszą zapewniać równowagi mięśniowej. Często jednostronny trening, czy praca fizyczna ją zaburzają. Obszarem kręgosłupa narażonym na szczególne przeciążenia jest odcinek lędźwiowy. Największy, najsilniejszy i najlepiej poznany w swojej funkcji mięsień prostownik grzbietu składa się z kilkudziesięciu mięśni długich i krótkich, pełniących rolę zarówno statyczną, jak i ruchową. Mięsień ten osłabieniu ulega wyłącznie w odcinku piersiowym (część fazowa tego mięśnia). Usytuowanie kolumny kręgosłupa tuż przy tylnej ścianie tułowia powoduje powstanie dźwigni, gdzie stosunek długości ramienia przedniego (powłoki brzuszne - kręgosłup) do tylnego (kręgosłup ? skóra grzbietu) może u osób otyłych osiągać proporcję aż 1:10. W wyniku tej bardzo niekorzystnej dźwigni tkanki kręgosłupa są narażone na działanie ogromnych sił zarówno w pozycji pionowej, jak i podczas ruchów zginania i prostowania tułowia. Krążek międzykręgowy będący podstawą tej dźwigni, jak i mięśnie grzbietu równoważące powyższą, niekorzystną różnicę, muszą znosić ogromne obciążenia z tym związane. Wielkość tych sił wzrasta wydatnie podczas ruchów zginania i prostowania tułowia z obciążeniem trzymanym w kończynach górnych. W przypadku zespołów bólowych ? lędźwiowych czy szyjnych, z reguły jest on wręcz przykurczony i powinien być rozluźniany i rozciągany. Dlatego w leczeniu schorzeń kręgosłupa tak istotną rolę odgrywają metody skutecznie normalizujące napięcia mięśniowe oraz normalizacja metabolizmu i związana z nią normalizacja wagi ciała. W prawidłowym stereotypie zginania kręgosłupa do przodu, oprócz stawów kręgosłupa, czynny udział biorą stawy kończyn dolnych ? biodrowe, kolanowe i skokowe. W ruchu zginania tułowia z jednoczesnym zgięciem stawów nóg muszą brać aktywny udział mięśnie pośladkowe i mięśnie czworogłowe ud. Drugim mechanizmem bezpieczeństwa kręgosłupa podczas zgięcia i wyprostu jest współudział w tym ruchu czynnego napięcia mięśni brzucha. Dlatego tak istotną rolę w leczeniu odgrywa stan mięśni brzucha w 1/3 współdziałających w dźwiganiu ciężaru ciała. Dobrze wykształcone mięśnie brzucha zmniejszają wydatnie wartość siły, z którą prostownik grzbietu musiałby tą czynność wykonywać sam. Dzięki temu podobnie zmniejsza się wielkość sił nacisku na stawy i krążki międzykręgowe. Aktywne, świadome napięcie mięśnia prostego brzucha, mięśnia poprzecznego oraz mięśni skośnych, zwłaszcza przy prostowaniu się z pozycji pochylonej powoduje, że zachodzi mechanizm prostujący, podobny do występującego przy prostowaniu się elastycznego węża gumowego. Znaczenie wzajemnych powiązań pomiędzy psychiką a narządem ruchu jest aktualnie coraz bardziej podkreślane. W niektórych krajach, szczególnie w USA jest ono obiektem zainteresowania ogromnej rzeszy terapeutów, poczynając od lekarzy i psychoterapeutów, a kończąc na masażystach. Układ mięśniowy jest układem, który w sposób widoczny, wręcz teatralny, reaguje na sytuacje stresujące. Obydwie te grupy bodźców (ostre i przewlekle) powodują w psychice stan przewlekłego napięcia, prowadzącego do wielu zaburzeń i patologii. Poza wymienionymi dwoma grupami bodźców, bardzo duży wpływ na ogólny stan zdrowia i odporność organizmu mają niedobory snu, lub zła jego jakość, zwykle niekorzystnie odbijające się na stanie psychicznym.. Przenoszenie napięć psychicznych na kręgosłup zachodzi poprzez układ mięśniowy. Przeciążenia z tym związane są przekazywane na części kostne kręgów i krążki międzykręgowe, stając się jedną z przyczyn choroby przeciążeniowej i zespołów bólowych oraz zaburzeń wegetatywnych. Kręgosłup ma zadziwiające zdolności kompensacji funkcjonalnej zaistniałych w jego obrębie zmian anatomicznych morfologicznych, a bardzo dużej wrażliwości na zmiany czynnościowe. Mięśnie fazowe podczas naszych codziennych czynności działają jedynie wtedy, kiedy wysyłamy im świadomy rozkaz. Mięśnie posturalne działają zarówno wtedy, gdy wykonujemy czynności świadomie, jak i bez udziału naszej świadomości. Napięcie tych mięśni utrzymuje się także podczas snu w pozycji leżącej. Zatem są one więcej i częściej angażowane do pracy niż mięśnie fazowe. Stąd stan większej ich aktywności i przewaga siły mięśni posturalnych nad mięśniami fazowymi. Zwiększona siła oraz fizjologiczna skłonność do przykurczów mięśni posturalnych w stosunku do postępującego osłabienia i rozciągnięcia mięśni fazowych jest jedną z najważniejszych przyczyn nierównowagi i napięć mięśniowych. Istotną rolę w tym procesie odgrywa odruchowe reagowanie mięśni posturalnych na stres. Zaburzenie mechanizmu zrównoważonego oddziaływania na kręgosłup mięśni posturalnych i fazowych odgrywa szczególną rolę w odcinku lędźwiowym i szyjnym, miejscach najczęstszego występowania dolegliwości bólowych. Jednym ze skutków tego faktu jest zmiana obciążenia osi stawów biodrowych, co powoduje, że osie nie przebiegają zgodnie z optymalną architektoniką beleczek kostnych głów i panewek stawów biodrowych. A na proces ten dodatkowo jeszcze nakłada się ograniczenie przeprostu bioder wywołane przykurczem mięśni biodrowo-lędźwiowych. Jest to istotny element w patomechanizmie zmian zwyrodnieniowych (artrozy) stawów biodrowych. Ale podobne mechanizmy przeciążeń dotyczą większości stawów obwodowych jak i licznych stawów kręgosłupa. Jak podkreślaliśmy jednym z podstawowych czynników przeciążeń mechanicznych narządu ruchu jest stres psychiczny, którego reperkusje można obserwować w zakresie całego ciała. Podobnie ma się sprawa z patologicznymi napięciami mięśniowymi, które są ważnym etapem patologii w narządzie ruchu. Indywidualna historia życia pacjenta, właściwości osobnicze organizmu, przebyte urazy i schorzenia doprowadzają do wielu lokalnych przeciążeń nie tylko w obrębie najszerzej pojmowanego kręgosłupa ale także w obrębie wielu stawów obwodowych. Mechanizm ten szczególnie wyraźnie uwidacznia się w dolnym odcinku kręgosłupa i w obrębie dużych stawów obwodowych. Mimo to w diagnostyce i terapii pacjentów z dolegliwościami i dysfunkcjami o określonej lokalizacji należy także brać pod uwagę całokształt problemów zdrowotnych począwszy od psychiki, poprzez staranną ocenę napięć mięśniowych w obrębie całego ciała, ze szczególnym uwzględnieniem mięśniowo-powięziowych punktów spustowych. To one w głównej mierze decydują o samopoczuciu i dolegliwościach, a także o dalszym kierunku przebiegu procesów patologicznych w organizmie konkretnego pacjenta. Tego typu postępowanie powinno dotyczyć wszystkich chorych, bez względu na stopień zaawansowania anatomicznych zmian kostno-stawowych. Jeśli zgłasza się do nas np. pacjent z bardzo zaawansowanymi zmianami kostno-stawowymi w obrębie stawów biodrowych, z zatarciem powierzchni stawowych i ankylozą stawu i wybitnymi ograniczeniami zakresu ruchów, musimy się liczyć z koniecznością endoprotezo plastyki stawu, ale mimo to zanim podejmiemy decyzję o terminie i zakresie zabiegu powinniśmy dokładnie ocenić nie tylko stan ogólny pacjenta ale także stan jego układu mięśniowego i podjąć próbę normalizacji napięć mięśniowych i poszerzenia zakresu ruchów. Im większy efekt w tym względzie osiągniemy, tym większa będzie szansa na poprawę sprawności po zabiegu operacyjnym. W ostatnich dziesięcioleciach obserwuje się tendencje po poszerzania wskazań do zabiegów operacyjnych w obrębie kręgosłupa. Zwykle neurochirurdzy i ortopedzi wykazują zainteresowanie dolnym odcinkiem kręgosłupa i w przypadku braku poprawy po leczeniu zachowawczym (najczęściej konwencjonalnym) dosyć szybko stawiają wskazania do zabiegów operacyjnych, najczęściej polegających na odbarczaniu i stabilizacji dolnych odcinków kręgosłupa. Poza dyskusją są wskazania do operacji kręgosłupa w przypadku centralnego wypadnięcia dysku, z zaburzeniami funkcji zwieraczy, przy większych niestabilnościach kręgosłupa w różnych odcinkach, czy w przypadku zmian nowotworowych. Natomiast koncentracja wyłącznie na dolnym odcinku kręgosłupa, gdzie w reguły w odcinku lędźwiowym istnieją zmiany dyskopatyczne, czy niewielka niestabilność z pomijaniem oceny funkcjonalnej całego kręgosłupa najczęściej w praktyce się nie sprawdza. Stąd częste stawianie wskazań do powtórnej, czy kolejnej obserwacji kręgosłupa, bez wyraźnej poprawy w samopoczuciu i stanie fizycznym pacjenta. Tymczasem większość schorzeń kręgosłupa można skutecznie leczyć rehabilitacyjnie przy właściwym uwzględnianiu pełnej, fizjologicznej roli kręgosłupa, a nie traktowaniu go wyłącznie jako osiowej struktury kostnej. Jednak w większości przypadków poglądy na temat skuteczności inwazyjnego leczenia schorzeń kręgosłupa wśród polskich ortopedów i neurochirurgów pozostają niezmienne. Najczęściej przy leczeniu tego typu schorzeń podstawowe leczenie, jakim powinna być rehabilitacja traktuje się marginalnie i nieustannie, wbrew faktom przekonuje się chorych i ich najbliższych, że zabieg operacyjny jest najskuteczniejszą metoda leczenia. Tymczasem doświadczenie wielu profesjonalnych chiropraktyków i osteopatów, a ostatnio także coraz częściej i akupunkturzystów dobitnie świadczy, że nie jest to prawda. Wiele nawet długotrwałych i zaawansowanych schorzeń kręgosłupa pod warunkiem pełnego zaangażowania pacjentów daje się skutecznie leczyć, wspomagając rehabilitację profesjonalna osteopatią, chiropraktyką czy akupunkturą. Natomiast pozytywne wyniki leczenia znacznie trudniej osiąga się u chorych leczonych ze złym wynikiem zabiegami operacyjnymi na kręgosłupie. Dr Eustachiusz Gadula od ponad trzydziestu lat w większości różnych schorzeń kręgosłupa (z wyjątkiem w/w wskazań do zabiegów operacyjnych) leczy za pomocą akupunktury zintegrowanej z kompleksową rehabilitacją z wynikami znacznie przewyższającymi wyniki leczenia operacyjnego. Wielokrotnie osiągał jeśli nie wyleczenie, to istotną poprawę także u pacjentów leczonych nawet 2-3 - krotnie bez efektu operacyjnie. Jednak w takich sytuacjach było to leczenie wyraźnie trudniejsze i dłuższe. Niejednokrotnie osiągał także ewidentną poprawę u pacjentów z długotrwałymi zespołami bólowymi dolnego odcinka kręgosłupa mimo wrodzonej wady dolnego odcinka kręgosłupa czy zauważalnej niestabilności. Osiągnie pozytywnych wyników w takich przypadkach było możliwe dzięki skutecznemu wypracowaniu innej filozofii życia, zmiany stylu życia i sposobu odżywiania się, a także wypracowania gorsetu mięśniowego, co wymagało długotrwałych i systematycznych wysiłków zarówno ze strony lekarza jak i pacjenta. Podobne metody pracy z pacjentem dr Gadula stosuje także w większości poważnych, zaawansowanych schorzeń stawów biodrowych, barkowych, kolanowych i łokciowych oraz w zmianach urazowych i zwyrodnieniowych stawów skokowych u zwykłych pacjentów ale także u osób profesjonalnie uprawiających różne dyscypliny sportu, do członków polskiej kadry narodowej włącznie. W każdym przypadku problemów chorobowych czy urazowych nie tylko kręgosłupa ale i stawów obwodowych dr Gadula poza psychiką pracuje starannie także z kręgosłupem, nawet jeśli ze strony kręgosłupa pacjenci nie podają żadnych dolegliwości. Bliższe omówienie tych problemów zaplanowano w następnym opracowaniu z tego cyklu...

Ciąg dalszy w opracowaniu...

Odsłony: 4372